Prognoza pogody na 3 - 4 dni wydawała się optymistyczna więc postanowiliśmy z wnuczką odwiedzić Wyżynę Krakowsko-Częstochowską. O godzinie 600 wyruszyliśmy z Radomia. O godzinie 830 byliśmy na miejscu w Podzamczu k/Ogrodzieńca.
Po znalezieniu kwatery i rozpakowaniu bagaży z uwagi na przepiękną słoneczną pogodę zdecydowaliśmy odwiedzić Skały Mirowskie leżące pomiędzy odnowionym zamkiem w Bobolicach a ruinami zamku w Mirowie.
Dojazd z Podzamcza:
Podzamcze (km-0,0) - Ogrodzieniec (km-2,5) - Zawiercie (km-11,0) - Kromołów (km-13,5) - Włodowice (km-17,0) - Kotowice (km-22,6) - Mirów (km-25,0) - Bobolice (km-26,5). Pokazana poniżej trasa jest najkrótsza, a droga w całości jest asfaltowa w dobrym stanie.
My zdecydowaliśmy dojechać w okolice zamku w Bobolicach ale można również rozpocząć wycieczkę pieszą z parkingu w Mirowie, wtedy trasa dojazdu skróci się do ok. 25 km.
O godzinie 1030 z parkingu u podnóża zamku Bobolice robię pierwsze zdjęcie wyłaniającego się nad drzewami królewskiego Zamku Bobolice.
Królewski Zamek Bobolice zbudowany został przez króla Kazimierza III Wielkiego około 1350 - 1352 roku. Należał do systemu obronnego broniącego granicy państwa. W roku 1370 Zamek Bobolice przeszedł w ręce Władysława Opolczyka, a w roku 1391 Władysław Jagiełło ponownie włączył go do dóbr królewskich.
Uwagi praktyczne:
u podnóża wzniesienia zamkowego znajduje się ogromny polny bezpłatny parking ogrodzony palikami. Zostawiając tam samochód do Zamku Bobolice jest około 250 metrów.
istnieje również drugi utwardzony parking przy hotelu/restauracji do którego prowadzi widoczna na zdjęciu utwardzona droga. Z tego parkingu do Zamku jest ok. 100 metrów.
... jak widać na parkingu "wielki tłok" - tylko my.
Podchodząc tą drogą, po minięciu granicy lasu ukazuje się w całej okazałości Zamek Bobolice w otoczeniu wapiennych ostańców. Ten widoczny największy to tzw. Brama Laseckiego o której więcej informacji w dalszej relacji.
U dołu zdjęcia widoczna ścieżka szlaku czerwonego którą po zwiedzeniu zamku pójdziemy w Skały Mirowskie i do Zamku Mirów.
Zamek wielokrotnie zmieniał właścicieli. W końcu XIV i w XV wieku należał do rodu Szafrańców, Tresków, Krezów, a w późniejszych wiekach do Chodakowskich, Męcińskich i Myszkowskich.
Podczas "potopu szwedzkiego" w 1657 roku Zamek został poważnie ograbiony i zniszczony i w XVII i XVIII wieku zaczął popadać w ruinę, a po drugiej wojnie światowej budulec z ruin posłużył do budowy drogi łączącej Bobolice z Mirowem.
Dopiero pod koniec XX wieku, dzięki rodzinie Laseckich - obecnych właścicieli Zamku która podjęła się wyzwania uratowania Zamku przed całkowitą zagładą zapadła decyzja o rekonstrukcji.
Na zlecenie rodziny Laseckich wykonano prace archeologiczne, potrzebne ekspertyzy, projekty i po wielu latach i trudnościach biurokratycznych doprowadzono Zamek do stanu obecnego.
Jak wielkie było zniszczenie pokazują tablice poglądowe na dziedzińcu Zamku.
Pokazują również ruiny Zamku Bobolice, prowadzone prace archeologiczne oraz prace budowlane prowadzone podczas rekonstrukcji Zamku.
Poprzez mostek wchodzimy na dziedziniec Zamku Bobolice. Z dziedzińca po lewej stronie wchodzi się po drewnianych schodach do kordegardy czyli warowni - budynku pełniącego kiedyś funkcję warowni dla straży zamkowej.
.... tu też widać straszny "natłok" turystów.
W pomieszczeniu kordegardy umieszczono zbiory związane tematycznie z jej dawnym przeznaczeniem takie jak zbroje, uzbrojenie straży zamkowej, tarcze, hełmy oraz inne przedmioty jako ciekawostki np. pas cnoty itp.
Następnie wchodzimy po kamiennych schodach do Zamku. Wchodząc przez główne wejście warto zauważyć kamienny portal który podczas prac archeologicznych został odnaleziony w gruzach i po oczyszczeniu, zakonserwowaniu wykorzystany ponownie w czasie odbudowy. Takich oryginalnych fragmentów kamieniarki odnalezionych i ponownie wbudowanych w mury Zamku jest wiele.
W Zamku urządzonych jest kilka pomieszczeń, między innymi kuchnia, sala rycerska, sala myśliwska, sala gościnna, kaplica. Oto kilka zdjęć wnętrz zamkowych.
Z zadaszonego tarasu rozciąga się wspaniały widok na 1,5 km pas Skał Mirowskich i ruiny Zamku w Mirowie. Po zwiedzeniu Zamku Bobolice właśnie tam będziemy wędrowali. Widać drogę ze szlakiem czerwonym którą wejdziemy w skałki.
Około 100 metrów od Zamku Bobolice znajduje się hotel i restauracja z cenami zaporowymi dla zwykłych turystów (np. 250 zł/doba za pokój dwuosobowy). Obok budynku widać wspomniany na początku drugi utwardzony parking.
Wychodzimy z Zamku i ruszamy czerwonym szlakiem pieszym prowadzącym przez Skały Mirowskie do ruin Zamku Mirów. W bezpośrednim sąsiedztwie Zamku Bobolice zobaczyć można piękny wapienny ostaniec.
Ostaniec skalny powstał 100 milionów lat temu w okresie Jury, poprzez procesy wietrzenia i erozji powodowane działaniem wody i wiatru ukształtowała się forma skalna zwana bramą. Do niedawna skała była ukryta w krzakach i przykryta warstwą śmieci. W czasie odbudowy zamku wykarczowano krzaki i uporządkowano teren i dzisiaj możemy podziwiać to cudo natury.
Na cześć obecnych właścicieli Zamku Bobolice i okolicznych terenów ostaniec nazwano "Bramą Laseckich".
Jeszcze dwa zdjęcia Zamku Bobolice. Pierwsze to widok od strony hotelu/restauracji. Drugie to widok od strony Skał Mirowskich.
Ruszamy na szlak czerwony przez Skały Mirowskie. Tu uwaga praktyczna - jeżeli ktoś pokonuje trasę pomiędzy zamkami jedynie w jednym kierunku radzę zaraz po zejściu ze wzgórza z Zamkiem Bobolice nie wędrować szlakiem czerwonym poprowadzonym górą Skał Mirowskich, a zejść ścieżką do podnóża tych skał, wtedy wszystkie ostańce są lepiej widoczne. Dla lepszej orientacji mapka z zaznaczoną trasą poza szlakiem.
Pomiędzy dwoma królewskimi zamkami Bobolice i Mirów rozciąga się 1,5 km garb zwany Grzędą Mirowską na której rozlokowane są wspaniałe ostańce licznie odwiedzane przez wspinaczy skałkowych. Skałek jest bardzo dużo, tworzą liczne skupiska, grzędy o przedziwnych kształtach i nazwach - Skała z Grotą, Skrzypce, Szafa, Trzy Siostry, Turnia Kukuczki, Biwakowa i wiele, wiele innych. Oto mała galeria tych skałek.
Zbliżamy się do ruin Zamku Mirów - 0glądając się do tyłu widzimy oddalającą się grupę skałek Trzy Siostry, Trzecią Grzędę, Czwartą Grzędę i Biwakową, a wszystko to na tle bezchmurnego nieba.
Przed nami wyłaniające się z za małego pagórka ruiny zamku królewskiego w Mirowie. Po prawej stronie około 200 metrów przed zamkiem ładny ostaniec tzw. Studnisko przy Zamku.
Stojąc przy Studnisku rozpościera się widok na ruiny Zamku w Mirowie, oraz dwa większe kredowe ostańce. Po lewej stronie zdjęcia widać skałę "Z odstrzeloną Basztą", zaś w głębi na wprost ścieżki szlakowej "Grzyba".
Zamek Mirów został najprawdopodobnie zbudowany przez króla Kazimierza Wielkiego około połowy XIV wieku. Początkowo warownię tworzyła kamienna strażnica podległa pod pobliski Zamek w Bobolicach, która wraz z nim wchodziła w skład systemu obronnego zamków królewskich - znanego dzisiaj jako "Orle Gniazda".
W roku 1370 warownia stała się lennem Władysława Opolczyka nadanym mu przez Ludwika Węgierskiego.
W 1396 roku zamek został zbrojnie odebrany przez Władysława Jagiełłę i włączony do dóbr królewskich.
Poczynając od tego momentu warownia przechodziła w ręce kolejnych rodów rycerskich.
W roku 1399 Mirów należał do pierwszego prywatnego właściciela, Krystyna z Koziegłów herbu Lis który znacznie go rozbudował.
Pod koniec XV wieku rodzina Lisów z Koziegłów dobudowała okazałą wieżę mieszkalną.
W wyniku rodzinnych kłótni Zamek zmieniał właścicieli pozostając jednak do roku 1489 w rękach rodzinnych Koziegłowskich.
Największą świetnością Zamek cieszył się pod koniec XV i XVI wieku gdy przez 144 lat był własnością rodu Myszkowskich, którzy otrzymali tytuł
"Margrabiów na Mirowie", ściśle związany właśnie z tym zamkiem. Stąd wzięła się jego późniejsza nazwa "Margrabiowski Zamek Mirów".
Jak wiele innych zamków podczas potopu szwedzkiego również Zamek Mirów mocno ucierpiał i od tamtego czasu zaczął popadać w coraz większą ruinę.
Ostatecznie został opuszczony w roku 1787, a okoliczni mieszkańcy wykorzystywali kamień z murów zamkowych do budowy swoich budynków, co powodowało dalsze nieodwracalne zniszczenia.
W roku 2006 zamek i okoliczne terene zakupiła rodzina Laseckich rozpoczynając proces ratowania ruin.
Z inicjatywy Senatora Jarosława Laseckiego oraz jego brata Dariusza Laseckiego, w latach 2007 - 2008 przeprowadzono badania archeologiczne które określiły dokładny przebieg murów oraz rozkład wszystkich pomieszczeń zamkowych.
Pozwoliło to opracować koncepcję i projekt zabezpieczenia murów Zamku który pozwoli udostępnić go turystom. Wydaje się, że wszystkie te działania przynoszą pomału oczekiwane efekty, chociaż obecnie zamek jest ogrodzony i nie udostępniony turystom, to zgromadzony materiał do odbudowy wskazuje że remont wchodzi w decydującą fazę.
Docelowo Zamek w Mirowie zostanie udostępniony dla turystów, ale nastąpi to dopiero po częściowej rekonstrukcji zawalonych ścian. W tak zabezpieczonych i przystosowanych pomieszczeniach znajdzie się centrum obsługi turystycznej oraz muzeum.
Osiągnąwszy zaplanowany cel wycieczki nie pozostało nam nic innego jak powrót 1,5 km na parking w Bobolicach, gdzie zostawiliśmy samochód. Dla odmiany wracamy ścieżką szlakową poprowadzoną górą wału Skał Mirowskich - jest to pieszy szlak czerwony tzw. Szlak Orlich Gniazd.
Wracając szlakiem czerwonym z kilku miejsc widać piękne panoramy na krajobraz juralski - jednak aby obejrzeć dokładniej Skały Mirowskie polecam przejście nieoznakowanymi ścieżkami prowadzącymi u podnóża wału, czyli należy wykonać wycieczkę okrężną w/g mojego szkicu trasowego pokazanego na początku relacji.
Wracamy na kwaterę na zasłużony odpoczynek - jak na pierwszy dzień pobytu z dojazdem z Radomia to dość duża dawka wrażeń. Dzień bardzo udany a lutowa pogoda jak w lipcu.
Bardzo polecam , trasa dosyć krótka a jest co oglądać - zdjęcia pokazują jedynie małą cząstkę.
Przy opracowaniu opisu w większości korzystałem z tablic informacyjnych ustawionych przy obiektach.