Droga przebiega przez najładniejsze i najcenniejsze tereny Parku. W pobliżu niej jest kilka miejsc postojowych, wież obserwacyjno-widokowych.
Posiada duże walory przyrodnicze z uwagi na prawie całkowity brak zabudowy, brak reklam i mały ruch turystyczny.
Przejeżdżając całą spotkamy różne formy siedlisk: sosnowy bór bagienny, torfowiska wysokie, zasadowe, olsy i zagajniki brzozowe.
My wchodzimy na ścieżkę prowadzącą w głąb bagnistego lasu brzozowego porośniętego w przewadze ciekawą rośliną kwitnącym bagnem zwyczajnym.
... samochód, asfalt, las, bagno - cały czas na bosaka.
Wokół nas roztaczają się zimozielone krzewy wysokości do 1,5 metra - to bagno zwyczajne inaczej zwane pospolitym, bagniakiem, rozmarynem leśnym. Słuchając opowieści przewodniczki i oglądając kwiatostany bagna zwyczajnego kwitnącego w maju i czerwcu dowiadujemy się dużo ciekawych wiadomości o tej roślinie.
Roślina żyje około 30 lat, a liście pozostają na roślinie kilka lat. Liście i łodygi zawierają olejek o charakterystycznym mocnym zapachu o czym się przekonujemy zgniatając jej liście w dłoni.
... pilni słuchacze
Bagno zwyczajne jest rośliną trującą - działa odurzająco, poraża układ nerwowy a objawami są zawroty głowy, bóle głowy.
W przypadku spożycia przez człowieka powoduje podrażnienia żołądka i układu pokarmowego powodując wymioty.
Rośnie tak jak w tym przypadku na terenach podmokłych, bagiennych w zgodzie z innymi roślinkami takimi jak: żurawina, wrzos, modrzewica.
Bagno zwyczajne jest objęte w Polsce od roku 2004 ścisłą ochroną gatunkową gdyż często jest zrywane i sprzedawane na bazarach jako środek przeciw molom.
Robimy pamiątkowe zdjęcie naszej zasłuchanej "wycieczkowej rodzince na tle kęp bagna zwyczajnego i wędrujemy dalej w głąb bagiennego lasu.
... jak widać niektórzy z rodzinki wzorem przewodniczki wędrują już na bosaka.
Następny przystanek to tzw. "wilcze doły", czyli bagniste zagłębienia zarastające roślinnością bagienną na które będąc tu sam nigdy bym nie odważył się wejść. Kawał trzymetrowej żerdzi w ręku naszej przewodniczki jest nieprzypadkowy.
Żerdź wbita w tym miejscu z łatwością chowa się cała - a Agnieszka zachęca nas do wejścia na ten roślinny bagienny kobierzec. Za jej przykładem, ale z dużą nieufnością i strachem znajdują się pierwsi odważni - oczywiście jedynie z naszej rodziny.
...nieufny, można nawet powiedzieć bardzo nieufny.
.... wnuczek udaje bohatera, ale też ma stracha.
A prawdą jest też, że odważna to była jedynie połowa naszej rodziny - reszta wolała komentować z twardego podłoża i wędrować po twardszej ścieżce w głąb bagniska.
Niestrudzona przewodniczka snuje opowieści o następnej napotkanej roślince rosnącej pomiędzy bagnem zwyczajnym. A tą roślinką jest niepozorna owadożerna rosiczka. Występuje na wszystkich kontynentach z wyjątkiem Antarktydy - jest jej aż 185 gatunków.
W Polsce spotyka się jedynie trzy gatunki z których jeden z dużym zaciekawieniem oglądamy.
Rosną na glebach bagiennych,kwaśnych gdzie składniki odżywcze wypłukane przez wodę są bardzo ubogie - zwłaszcza brak jest azotu.
Owadożerczość rosiczki rekompensuje braki azotu.
Gdy owad znajdzie się na listku pokrytym lepką substancją zostaje unieruchomiony, a wydzielany przez rosiczkę kwas mrówkowy zaczyna rozpuszczać ciało owada.
Uwalnia się wtedy białko które enzymy trawią i powstaje odżywcza ciecz wchłaniana przez rosiczkę - bogata szczególnie w azot.
... jak widać wnuczków to nawet zainteresowało.
.... karmienie rosiczki złapanymi owadami.
Wracamy do samochodów, po drodze następne wiadomości o napotkanych roślinach m.innymi widłakach. Lubi gleby kwaśne, często występuje w pobliżu bagna zwyczajnego. Roślina trująca objęta ochroną gatunkową.
Carską Drogą dojeżdżamy do drogi Ełk - Białystok, skręcamy w lewo i jedziemy kilka kilometrów na Kanał Rudzki przy którym znajduje się przydrożny parking. Więcej o kanale i okolicy dowiadujemy się z tablicy informacyjnej stojącej w okolicy wieży obserwacyjnej.
Kanał Rudzki łączy rzekę Ełk z Biebrzą, był wykopany w latach 1844 - 1856 w ramach prowadzonych na dużą skalę prac związanych z osuszaniem bagien Biebrzańskich.
Prace były wykonywane na zlecenie rządu po powodziach, klęskach głodu i epidemiach 1844 roku.
Spowodowały one do załamania gospodarki w tym rejonie.
Prowadzenie osuszania zapewniło pracę i środki do życia dla głodujących mieszkańców.
Na skutek tych prac zmieniły się stosunki wodne w dolinie Biebrzy powodując przesuszenie siedlisk w otoczeniu kanału.
W konsekwencji tego nastąpiły zmiany w roślinności.
.... widok z mostu na Kanał Rudzki.
Obok Kanału Rudzkiego na usypanej sztucznie grobli otoczonej fosą znajduje się wieża widokowa z której w kierunku południowym widoczna jest panorama na basen dolny doliny Biebrzy.
... widok z wieży widokowej w kierunku fosy i mostu na Kanale Rudzkim.Widoczna droga na Ełk.
... widok z wieży widokowej w kierunku schronu bojowego.Po lewej widoczna droga w kier.Białegostoku,Goniądza.
... widok z wieży widokowej w kierunku dolnego basenu doliny Biebrzy.
Z wieży doskonale są widoczne ruiny jednego z wielu w tej okolicy ciężkiego schronu bojowego które można spotkać przy szlakach turystycznych. Ten nazywany jest"fortepianem", został wysadzony od środka. Bez żadnego ryzyka można się na niego wdrapać co też większość z nas uczyniła.
Po obejrzeniu bunkra wracamy na parking i przechodzimy na drugą stronę drogi Ełk - Białystok, gdzie zaczyna się kładka ścieżki edukacyjnej prowadząca przez rozlewiska i bagna Biebrzy.
Dla lepszej orientacji w topografii tej części wycieczki załączam mapkę z naniesionymi obiektami - warto tu dotrzeć, gdyż jest miejsce na pozostawienie samochodu i wykonanie kilkukilometrowego spaceru przez bagna. Dobre dla tych co suchymi nogami chcą przejść bagna.
Ścieżka edukacyjna "kładka" którą my pokonaliśmy ma długość ma długość około 1,2 km, a zaczyna się przy moście na Kanale Rudzkim w bezpośrednim sąsiedztwie skrzyżowania drogi Ełk - Białystok z odchodzącą od niej drogą na Osowiec.
Piękny,bezpieczny spacer nawet z małymi dziećmi, o każdej porze roku, przebiegający mokradłami Biebrzy. Przy ścieżce znajduje się wieża obserwacyjna, oraz pomosty obserwacyjne i tablice informujące z opisami przyrodniczo-historycznymi. Informacje o roślinach uzupełniła nam szczegółowa przewodniczka Agnieszka.
Pośród tych podmokłych terenów lubi gniazdować drobny ptak śpiewający,mniejszy od wróbla a przypominający swym ruchliwym zachowaniem sikorki.
Dzięki naszej przewodniczce udało się nam zobaczyć dwa gniazda które buduje przez około dwa tygodnie w kształcie miękkiej,workowatej torby.
Są zawieszone na cienkiej gałązce, w trudno dostępnym miejscu, bardzo często nad lustrem wody.
Ciekawostką może być fakt, że remiz buduje w sezonie kilka gniazd poddając je ocenie samiczek. Jest gatunkiem chronionym. Niestety był tak ruchliwy, błyskawicznie wlatując i wylatując ze swojego misternie utkanego z puchu domu, że nie udało mi się go"upolować". Załączam zdjęcie z Wikipedii autorstwa Martina Mecnarowskiego.
Drewniany pomost się kończy, dochodzimy drogi na Osowiec za którą widać obiekty militarne Fortu II Twierdzy Osowiec nazywanego również Zarzecznym.
Fort II Zarzeczny wchodził w skład Twierdzy Osowiec i został zniszczony podczas działań wojennych. Obecnie jest pod nadzorem starostwa powiatowego w Mońkach i wejście na jego teren jest niebezpieczne z uwagi na stan techniczny. Można go oglądać spoza otaczającej go fosy.
Pełni wrażeń wracamy drogą asfaltową na parking. Przy tej drodze również widać pozostałości fortyfikacji. Humory dopisują bo zostaliśmy wszyscy zaproszeni do kolegi naszej przewodniczki poczęstunek.
Po kilkunastu kilometrach jazdy docieramy na urocze miejsce, gdzie w przepięknej scenerii, nad stawikiem pośród pól i lasu, gości nas wyśmienitą zupą kolega Władysław.
... gospodarz poczęstunku w rozmowie z uczestnikami wycieczki.
I tak oto zakończyliśmy naszą wycieczkę po bagnach i lasach biebrzańskich, A że do tej pory pokazałem jedynie bagnisty las, to na koniec relacji jeszcze kilka zdjęć lasu suchego, w sezonie bardzo grzybnego - o tej porze roku bardzo malowniczego.