Około 30 km na południe od Radomia położony jest Szydłowiec. Warto tu przyjechać, gdyż w tym niewielkim miasteczku liczącym obecnie ok. 13000 mieszkańców znajduje się wiele obiektów z najwyższej półki - między innymi:
Zamek Szydłowieckich. Muzeum Instrumentów Ludowych. Późnorenesansowy Ratusz.
Kościół św. Zygmunta Króla Synagoga Garbarska i Dom Ejsenberga. Dom pod Dębem (dawna szkoła elementarna)
Podczas spaceru uliczkami Szydłowca spotkamy wiele innych obiektów, nie mniej interesujących niż pokazane powyżej, a będą to:
Kamienny krzyż upamiętniający miejsce po dawnym kościele szpitalnym
Ruiny tzw. Lodowni czyli piwnic dawnego browaru gdzie przechowywano słód i piwo
Cmentarz Komunalny
Dwa pręgierze stojące obok Ratusza
Kamienną dzwonnicę przy kościele św.Zygmunta
Górę Trzech Krzyży
Kilka pomników
tj. Papieża Jana II, Józefa Piłsudskiego, Tadeusza Kościuszki, Katynia,
Armii Krajowej, Nieznanego Żołnierza oraz pomnik żołnierzy poległych w
II Wojnie Światowej
Zwrócimy również uwagę na zabytkową zabudowę która zachowała w dużej mierze swój pierwotny trzy rynkowy układ urbanistyczny, oraz nietypowego historyczny układu ulic, który pomimo dużych zmian w XX w., zachował swój średniowieczny charakter.
Na ul. Słomianej zobaczymy jedne z nielicznych domów drewnianych należących kiedyś do Żydów.Górę Trzech Krzyży z której roztacza się ładny widok w kierunku na Ratusz i Kościół
Kamienna dzwonnica na placu kościoła św. Zygmunta Dzieła mistrzów kamieniarskich na Cmentarzu Komunalnym w Szydłowcu.
Szydłowiec został zbudowany na kamieniu tzw. piaskowcu szydłowieckim powstałym w okresie Jurajskim - w związku z czym w wielu miejscach spotkamy budowle i detale architektoniczne z tego materiału (przykład powyżej).
Będąc w Szydłowcu warto zajrzeć do pozostałości dwóch nieczynnych kamieniołomów znajdujących się na obrzeżach miasta - to dla bardziej wytrwałych i mających więcej czasu.
Za nim rozpoczniemy spacer po Szydłowcu, poniżej przedstawiam mapki z lokalizacją zwiedzanych obiektów, oraz proponowaną trasą spaceru z podanym kilometrażem. Jak widać z drugiej mapki aby zobaczyć wszystkie obiekty trzeba przejść ok. 3,8 km plus dodatkowy 1,0 km przeznaczony na zwiedzenie cmentarzy, wejście na Górę Zamkową i chodzenie wewnątrz zwiedzanych obiektów. Razem do przejścia ok. 4,8 km.
0,0 km trasy - początek spaceru przy Cmentarzu Żydowskim tzw. Kirkucie (oznaczonym na planie obiektów nr 1) zlokalizowanym w północno-wschodniej części Szydłowca w narożniku ulicy Wschodniej i Stanisława Staszica. Wejście główne od strony ul. Wschodniej naprzeciwko ul. od ul. Spółdzielczej.
Uwagi praktyczne:
Mężczyźni
na terenie cmentarza żydowskiego powinni nosić nakrycie głowy (czapkę,kapelusz lub kaptur). Takim postępowaniem okażemy szacunek zmarłym i nie obrazimy przebywających na cmentarzu osób
pochodzenia żydowskiego odwiedzających to miejsce.
Z osobami przebywającymi na cmentarzu nie robimy zdjęć ponieważ dla religijnych Żydów robienie zdjęć postaci ludzkich
może być sprzeczne z ich wiarą.
Z wejściem na teren są trudności z powodu zamkniętej na cztery spusty furtki, brak jest jakiejkolwiek informacji gdzie znajdują się klucze - wystarczyła by mała tabliczka z informacją umocowana na furtce. Dolne zdjęcie cmentarza żydowskiego w Szydłowcu w barwach jesieni wzięte z internetu.
Historia osiedlania się narodowości żydowskiej na ziemiach polskich zaczęła się już w X wieku. Pierwsi Żydzi w Szydłowcu pojawili się w latach 80-tych XVI wieku o czym świadczą zachowane archiwalne dokumenty zakupu nieruchomości z 1589 roku.
Masowy napływ ludności żydowskiej do Szydłowca nastąpił w drugiej połowie XVII wieku, powstała wtedy gmina wyznaniowa, oraz pierwszy cmentarz żydowski zlokalizowany na zachód od obecnego (po zachodniej stronie obecnej ul. Wschodniej).
Obecny cmentarz żydowski powstał na początku XIX wieku po wschodniej stronie ul. Wschodniej i funkcjonował do roku 1943, kiedy to dokonano ostatniego pochówku.
W czasie II wojny światowej pierwszy cmentarz został całkowicie zniszczony, a w roku 1957 władze miasta zamknęły go przeznaczając teren pod zabudowę. Resztki macew przeniesiono na obecny cmentarz.
W dwa lata później w miejscu pierwszego cmentarza wybudowano dom towarowy, sklep meblowy, blok mieszkalny, dwa pawilony rolnicze. W najstarszej części wybudowano liceum ogólnokształcące i boisko szkolne.
W tamtym czasie obecny cmentarz otoczono kamiennym murem i zainstalowano bramę i furtkę w stylu zdobnictwa żydowskiego.
Reasumując, obecny cmentarz żydowski w Szydłowcu to zaledwie 1/3 wielkości pierwotnego cmentarza na którym zgromadzono jedno z większych skupisk macew o dużych walorach artystycznych, bardzo dokładnie wykonanych, bogatej symbolice.
Ten fakt nie dziwi, gdyż rejon słynie z ogromnych tradycji kamieniarskich. W/g dokonanego w 2010 roku spisu nagrobków na cmentarzu znajduje się 2189 macew, dzisiaj mówi się że jest ich nawet ponad 3000.
Na cmentarzu, w odległości ok. 180 metrów od wejścia władze miasta w dniu 21 marca 1967 roku postawiły pomnik w formie pionowej płyty z gwiazdą Dawida.
Jak głosi wyryty napis pomnik upamiętnia 42 rocznicę zamordowania 150 Żydów oraz 16 tys. obywateli pochodzenia żydowskiego z terenu Szydłowca i okolic w latach 1939 - 1943, straconych w obozach i zamordowanych przez zbrodniarzy hitlerowskich (zdjęcie po lewej).
W roku 2002 z inicjatywy rabina Wolfa Kornreicha z Jerozolimy, wybudowano w miejscu domniemanego grobu cadyka Natana Rabinowicza Dawida z Szydłowca budynek ohelu służący do pochówku osób zasłużonych dla społeczności żydowskiej, najczęściej są to rabini i cadykowie. W trzy lata później Fundacja Rodziny Nissenbaumów powiesiła w ohelu trzy tablice pamiątkowe poświęcone pochowanym rabinom (zdjęcie górne po prawej).
Żydzi od XVIII wieku do II wojny światowej byli dominującą liczebnie społecznością Szydłowca przyczyniającą się poprzez swoją działalność gospodarczą do rozwoju miasta. W mieście istniała synagoga główna, synagoga prywatna zwana synagogą garbarską, cheder czyli szkoła, mykwa czyli rytualna łaźnia żydowska.
Można przyjąć, że w Szydłowcu na skutek wysiedleń i zagłady w obozach koncentracyjnych społeczność żydowska przestała istnieć w latach 1942 - 1943.
Pozostały po niej jedynie dokumenty a archiwach i ten duży cmentarz z pięknymi macewami. W czasie mojej wizyty otulony w zimową szatę - załączam kilka zdjęć.
Tak jak na każdym cmentarzu żydowskim, tak i tu najważniejszą formą żydowskiego nagrobka jest macewa której wygląd, wielkość oraz umieszczona symbolika ukazuje pozycję społeczną zmarłego, płeć, wykonywany zawód - poniżej kilka przykładów symboliki z cmentarza szydłowieckiego.
Korona - symbol wiedzy,
mądrości i pobożności zmarłego. Często trzymana przez dwa lwy,
jelenie lub gryfy. Nagrobek z koroną należy do zmarłego uczonego w
księgach judaizmu, ale może też oznaczać również głowę rodziny (zdjęcie z lewej).
Świeczniki, świece - symbol, że w grobie jest pochowana kobieta,W żydowskiej rodzinie to właśnie
kobieta zapala szabasowe świece. Złamana świeca stanowi
odniesienie do przerwanego życia. Menory oznaczają także
bogobojność. Obecnie pełni także funkcję symbolu przynależności
narodowej (zdjęcie górne prawe),
Postawienie nagrobka w pierwszą rocznicę śmierci było obowiązkiem rodziny a
wielkość i forma zależała od zamożności rodziny - Biedni w formie deski z
napisem, bogaci w formie kamiennej płyty zwanej macewą. Jedynie rabin lub cadyk mógł mieć nagrobek w formie małego budyneczku wznoszonego nad grobem - na cmentarzu żydowskim w Szydłowcu od 2005 roku stoi taki budyneczek tzw. ohel w którym pochowano czterech rabinów i jednego cadyka.
W kamiennych macewach przeważnie z bogatymi zdobieniami zawarta jest historia i obyczaje narodu żydowskiego. Często na macewach znajdują się stosy kamyków pozostawiane przez odwiedzających nagrobki symbolizujące biblijną 4--letnią wędrówkę z Egiptu do
Ziemi Obiecanej.Podczas tej wędrówki zmarłych Żydów chowano na pustyni usypując nad grobem stos
kamieni chroniących ciała przed dzikimi zwierzętami a równocześnie stos kamieni oznaczał miejsce pochówku.
Macewy
wytwarzano przeważnie z materiałów dostępnych na danym obszarze z
piaskowca, granitu, wapienia, głazów narzutowych a na śląsku z żeliwa. Oczywiście w Szydłowcu wszystkie macewy są wykonane z piaskowca z uwagi na duże zasoby tego surowca w okolicy i wielowiekowe tradycje obróbki w zakładach kamieniarskich.
Większość macew na szydłowieckim cmentarzu żydowskim jest w formie stojącej prostokątnej płyty lub płyty prostokątnej z zaokrągloną górną częścią. Taka stojąca płyta nawiązuje swym wyglądem bramę - symbol przejścia
z życia ziemskiego do życia w innym świecie. Bardzo charakterystyczną rzeczą starych macew jest brak na nich zdjęć, podobizn zmarłych z uwagi zasady judaizmu, za to występuje bardzo bogata ornamentyka zawierająca zarówno płaskorzeźby jak i pismo.
W przypadku Szydłowca płyty wykonywane przez miejscowych kamieniarzy mających duże doświadczenie mają wysoki poziom artystyczny detali i motywów dekoracyjnych, piękne napisy liter alfabetu hebrajskiego, dużą niepowtarzalność - z tego względu zaliczane są do wybitnych dzieł sztuki cmentarnej.Przeważnie dekorowane są ich zwieńczenia i ramię płyty, a część środkowa wypełnia inskrypcja sławiąca zmarłego i płaskorzeźba o określonej symbolice. Symbolika określa cechy zmarłego które miał za życia i jest bardzo bogata - oto kilka dalszych przykładów z szydłowieckiego cmentarza żydowskiego.
Złamane drzewo - symbol przerwanego życia przez wypadek, nieoczekiwana śmiertelna choroba, często w młodym wieku (zdjęcie po lewej).
Motywy animalistyczne - zwierzęta symbolizujące imiona zmarłych. Jeleń - imię Cwi, Hirsz; niedźwiedź - imię Dow; wilk - imiona Zew,Wolf,Beniamin; owca - imiona Rachela,Rebeka; gołąb - imiona Taube lub Jona. Zwierzęta określały również cechy zmarłego np. lampart - śmiały; orzeł - lekki; lew - silny itd.
Palma - na macewach oznacza człowieka sprawiedliwego, który będzie się cieszył szczęściem i życiem wiecznym. Złamana palma - nagła nieoczekiwana śmierć (zdjęcie górne prawe). Gwiazda Dawida - na
macewach jest symbolem Erec Izrael - wyraża nadzieję na powrót do
Ziemi obiecanej. Oznaczała sympatyków syjonizmu, czyli odrodzenia
państwa żydowskiego w duchu kultury hebrajskiej.
Księgi lub szafy z księgami - na macewach są symbolem osoby uczonej w Torze i Talmudzie lub tzw. sofera czyli osoby przepisującej święte księgi (zdjęcie dolne).
Przechylony dzban lub misa - ten symbol zdobi groby zmarłych pochodzących z plemienia Lewitów
(ha-Lewi), osób pełniących funkcje pomocników podczas modlitw.
Do ich zadań należało między innymi czytanie w synagodze Tory oraz
obmywanie rabinom rąk, do czego używano dzbana i misy (zdjęcie po lewej).
Ręce złączone w geście błogosławieństwa
-
symbol ten umieszczany jest na grobach Kohenów, zmarłych wywodzących
się z biblijnego rodu arcykapłana Arona. Dłonie w tym geście składają
Koheni w czasie niektórych modlitw. Powszechnie płaskorzeźbę
błogosławiących dłoni spotkamy na grobach rabinów i cadyków, choć należy
pamiętać, że osoby z rodu Kohenów nie zawsze pełnią funkcje związane z
posługą religijną.
Pokazane macewy to tylko przykłady - poniżej dalsze najczęściej spotykane symbole na macewach:
zwoje Tory - symbolizują osobę rabina lub innego przywódcy religijnego
tablica przykazań - symbolizuje osobę rabina lub nauczyciela
podwójne krzesło lub ręka trzymająca lancet - symbolizuje osobę zajmującą się obrzezaniem
gęsie pióro i księga - to symbol "sofera" czyli przepisywacza Tory
wąż Eskulapa - to symbol lekarza
skarbonka lub ręka wrzucająca monetę do skarbonki - symbol osób znanych ze swej dobroczynności
jednorożec - symbol człowieka sprawiedliwego i znak zbawienia
trójramienne i pięcioramienne świeczniki - symbol określający groby kobiet
Więcej
o symbolice na macewach i zwyczajach żydowskich można się dowiedzieć z
książki Dariusza Rozmusa "De Judeorum arte sepulcrali" - Motywy
artystyczne w żydowskiej sztuce sepulkralnej w której autor opisuje
znaczenie na nagrobkach żydowskich (macewach) - a znaczeń jest bardzo
dużo.
Wychodzimy z cmentarza i kierujemy się ulicą Wschodnią na lewo, po kilkudziesięciu metrach skręcamy w prawo w ul. Spółdzielczą którą dochodzimy do ul. Tadeusza Kościuszki (0,16 km trasy). Skręcamy w lewo i dochodzimy do ul.Widok która odchodzi od ul. Kościuszki w prawo (0,44 km trasy).Idąc ul.Widok mijamy po obu stronach małe skwery na których ustawione są trzy pomniki.
Po prawej stronie ul. Widok, na skwerze Parku Niepodległości ustawiono w 2005 roku pomnik I Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego (na planie oznaczony nr 17), przy którym odbywają się uroczystości patriotyczne.
Zaś po prawej stronie ul. Widok również w Parku Niepodległości odnajdziemy dwa pomniki.
Jednym jest ustawiony w 2007 roku z inicjatywy Światowego Związku Żołnierzy AK oraz Burmistrza i
Urzędu Miasta Szydłowca pomnik upamiętniający żołnierzy Armii Krajowej rozstrzelanych w 1944 roku przez okupanta hitlerowskiego ((na planie oznaczony nr 15 - zdjęcie ma dole po prawej). Na pomniku znajduje się orzeł i
znak Polski Walczącej, natomiast na tablicy widniejądwa nazwiska:
Jakubowski Władysław i Zygmunt, cztery osoby niezidentyfikowane NN.
Tuż obok stoi Pomnik Katyński (na planie oznaczony nr 16 - zdjęcie na górze po lewej), upamiętniający Ofiary Zbrodni Katyńskiej dokonanej w roku 1940 na prawie 22 000 obywateli Polski, w tym 10.000 oficerów wojska i policji.Rozstrzelania dokonano na podstawie tzw. decyzji katyńskiej wydanej przez najwyższe władze Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich.
0,6 km trasy - dochodzimy ul. Widok do ul.Radomskiej do tzw. dawnego Placu Żydowskiego. Skręcamy w prawo mijając po prawej stronie budynek Starostwa w Szydłowcu.
W tym miejscu warto wspomnieć, że przed II wojną światową Żydzi stanowili 76% ludności Szydłowca i zamieszkiwali przeważnie północną jego część.
W internecie znalazłem plan tej części miasta wykonany w 1820 roku na którym widać dwa rynki: u góry chrześcijański, na dole żydowski na którym właśnie jesteśmy.
Rynek żydowski powstał po 1505 roku, a przed 1529 r. z inicjatywy Mikołaja Szydłowieckiego. Był to plac targowy. Wybudowana wokół niego nowa dzielnica miała różne nazwy: Skałka, Rynek Skałeczny , Miasto Żydowskie.
Plan jest o tyle ciekawy, że pokazuje podział (czerwona linia dzieląca obecną ul.Radomską w połowie) na dwie dzielnice: Miasto Katolickie i Miasto Żydowskie.
Taki podział został ustanowiony 28 lipca 1788 roku w momencie nadania przez Mikołaja Radziwiłła przywileju dla Szydłowca, w którym zakazano Żydom zamieszkiwać w części katolickiej.
Na początku XIX wieku prawo to zostało złamane gdy Żydzi zasiedlili kilkanaście domów przy Rynku Wielkim i obecnej ul. Radomskiej.
Na skutek protestów ludności katolickiej, zatrudniony przez miasto Sędzia Pokoju, Filip Piegłowski, powołując się na przywilej z 1788 roku nakazał wysiedlenie Żydów.
Z inicjatywy katolików Szymon Badowski wykonał w 1820 roku plan zaznaczając domy katolików kolorem żółtym, zaś domy żydowskie kolorem niebieskim.
Na planie zaznaczone są również takie obiekty jak Zamek, Ratusz, Kościół św. Zygmunta oraz nieistniejący dzisiaj kościół szpitalny. To ostatnie miejsce za chwilę odwiedzimy.
Efektem końcowym sporu było wysiedlenie Żydów dokonane w dniu 19 lipca 1820 roku.
Ulicą Radomską dochodzimy do skrzyżowania z ul. Zamkową (0,78 km trasy). Przechodzimy skrzyżowanie na wprost i wchodzimy w ul. Północną.
Po lewej stronie, w narożniku ul.Zamkowej i Północnej ogrodzony plac dawnego drugiego Kościoła Szydłowca pw. Świętego Ducha i Świętej Anny tzw. Kościół Szpitalny (na planie oznaczony nr 2).
Wybudowany został w 1529
roku przez Mikołaja Szydłowieckiego, w XVIII zaczął popadać w
ruinę, a w XIX wieku spłonął podczas pożaru miasta. W jego miejscu stoi obecnie kamienny krzyż ufundowany w roku 1876 przez Adama i Bronisławę z Wojciechowskich.
Tu przynajmniej furtka jest otwarta, a na słupku czytelna tablica informacyjna z której dowiadujemy się ciekawych wiadomości o obiekcie między innymi:
Pierwotnie w tym miejscu Mikołaj Szydłowiecki, kasztelan sandomierski,skarbnik Państwa, w roku 1528 - 1529 wystawił drewniany kościół wraz ze szpitalem, pod wezwaniem Świętego Ducha i Świętej Anny.
W jego miejsce ok. 1781 roku książę kolator postawił nowy kościół z trzema ołtarzami: Matki Boskiej Bolesnej, Świętej Anny i Pana Jezusa Ukrzyżowanego. Przy kościele rezydował ksiądz kapelan, który był zobowiązany odprawiać trzy msze święte w tygodniu, przy czym w niedzielę i święta urządzać ubogim procesje i wygłaszać kazanie. Co poniedziałek odprawić msze za nieboszczyków, a co piątek wotywę o Krzyżu św. lub o 5-ciu ranach Pana Jezusa. Na tym placu zgodnie z ówczesnym zwyczajem grzebano zmarłych.
Kościół i szpital dla ubogich uposażony był w pola, łąki, oraz dziesięcinę ze wsi Krawara. Ubodzy mieli odbierać też od skarbu szydłowieckiego 24 korce zboża i 4 korce mąki. Dochodziły do tego jeszcze procenty darowizn z przeznaczeniem na płaszcze i buty dla ubogich.
Kościół spłonął w czasie pożaru w 1876 roku. Plac w roku 2012/2013 został poddany rewitalizacji w czasie której uporządkowano teren,wycięto dzikie krzaki, nasadzono ozdobne krzewy, wyeksponowano kamienne płyty nagrobne.
Będąc w tym miejscu warto wiedzieć, że wzdłuż pokazanej na lewym zdjęciu ul.Zamkowej, biegnącej w kierunku wschodnim do ulicy Kościuszki, po jej prawej stronie był pierwszy żydowski cmentarz (na zdjęciu dolnym oznaczony nr 2) po którym nie pozostał żaden ślad.
Poniżej znaleziony w internecie planik pokazujący lokalizację wszystkich trzech cmentarzy żydowskich. Obecnie istnieje jedynie cmentarz nr 3 zlokalizowany na rogu ulicy Wschodniej z ulicą Staszica, który na początku odwiedziliśmy.
Cmentarz nr 2 został zabudowany budynkami po roku 1945, zaś cmentarz nr 3 po roku 1956.
My ruszamy dalej ulicą Północną i po ok. 80 metrach od skrzyżowania skręcamy w lewo w ulicę Przechodnią (0,86 km trasy).
1,0 km trasy - dochodzimy do biegnącej prostopadle ulicy Browarskiej. Dosłownie naprzeciwko, zaraz po dojściu, po drugiej stronie pod adresem Garbarskiej nr 3 ciekawy obiekt kultury żydowskiej.
A tym obiektem który dotrwał do naszych czasów jest tzw.Synagoga Garbarska. Na załączonym planie obiektów oznaczona nr 5.
Synagoga Garbarska została ufundowana i zbudowana w 1730 roku przez rodzinę Ajzenbergów i służyła jako bóżnica dla pracowników garbarni której właścicielem był fundator. Jest to niewielki (8,9 x 12,6 m) parterowy budynek z kamieni i cegieł w stylu barokowo-klasycystycznym. Składał się z
dwóch izb, w tym sali modlitewnej, i mógł pomieścić nawet 100 osób.
W czasie II wojny światowej synagoga została zdewastowana przez Niemców. Po wojnie budynek przez wiele lat stał opuszczony, by później wielokrotnie zmieniać użytkowników m in. mieściła się tu świetlica spółdzielni garbarskiej, następnie sala konferencyjna, a nawet lokal gastronomiczny. Na pocz. XXI w.była siedzibą Szydłowieckiego
Stowarzyszenia Edukacyjno-Kulturalnego „Logos”. W czasie remontów wnętrze ulegało wielokrotnym przebudowom - oryginalne są jedynie ściany zewnętrzne. Od roku 2011 budynek został wpisany do rejestru zabytków pod numerem A-1044.
Od strony północnej do budynku synagogi dostawiony jest dom garbarski - obecnie prywatne mieszkanie. Jeszcze do 2008 roku, od strony podwórka do domu przylegała tzw. kuczka (ganek).
Dalej kontynuujemy spacer ulicą Garbarską, którą dochodzimy do do prostopadłej ulicy Słomianej (1,2 km trasy). Na moment skręcamy w prawo gdzie za ok 100 metrów zobaczyć można jedne z nielicznych ocalałych do dnia dzisiejszego dawnych drewnianych domów żydowskich (na planie obiektów zaznaczona nr 3).
Po zobaczeniu drewnianej zabudowy wracamy i ul. Słomianą dochodzimy do ulicy Browarskiej - 1,6 km trasy. Znajdziemy tu następny ciekawy obiekt tzw. lodownia - na planie obiektów zaznaczona nr 4.
Lodownia to dawne piwnice browaru Stumpfów
i Engemanów w których przechowywano słód i piwo. Dwa korytarze o
długości ok. 100 metrów i szerokości 15 metrów, połączone czterema
poprzecznymi korytarzami zostały wykute w skale, a ściany obłożone
piaskowcem. Większa część obiektu znajduje się pod ziemią. Obecnie jest
to ogrodzony teren prywatny, a wstępu strzeże groźnie wyglądający napis "Zakaz wstępu - teren prywatny". Ewentualne pozwolenie można uzyskać u właścicieli prowadzących (tuż obok obiektu) pensjonat i dom weselny o nazwie "Lodownia".
Lodownia była częścią browaru, będącego w I połowie XIX wieku własnością
bogatej rodziny Stumpfów – piwowarów, posiadających swoje browary w
Radomiu, Szydłowcu, a później również w Kielcach. Produkowali w nich
doskonałe piwo lokalne, a także porter i tzw. piwo bawarskie.
To właśnie
ono było przechowywane w beczkach, otulanych lodem z trocinami; skąd
pochodzi nazwa "lodownia". Córka właścicieli browarów, Paulina Stumpf
wyszła za mąż za Maurycego Engemanna, który w ten sposób, po śmierci
seniorki rodu Anny Stumpf w 1875 roku, stał się zarządzającym
współwłaścicielem, a następnie właścicielem szydłowieckiego browaru.
Z Lodownią związana jest legenda, mówiąca że istnieje podziemny korytarz łączący Lodownię z browarem i zamkiem do którego właśnie się kierujemy idąc w kierunku północnym ulicą Browarną.
1,8 km trasy - rzeczka Korzeniówka krzyżująca się z ulicą Browarną.
2,0 km trasy - skrzyżowanie z rondem. Tu zbiegają się ulice: Browarna, Zamkowa i Generała Józefa Sowińskiego. Z okolicy ronda doskonale widać nasz następny obiekt do zwiedzania - Zamek Szydłowieckich (oznaczony na planie obiektów nr 6).
Zamek jest wspaniałą, renesansową siedzibą magnacką wybudowaną na sztucznej wyspie otoczonej fosą zasilanej wodą przepływającej obok rzeczki Korzeniówki. Uroku wyspie nadają stare drzewa.
2,2 km trasy - most prowadzący na wyspę z zamkiem.
Pisane źródła z roku 1427 podają, że w tym miejscu stał murowany dwór obronny który wybudowali Jakub i Sławek Odrowąż, przodkowie Szydłowieckich.
W jego miejscu w latach 1470 - 1480 Stanisław Szydłowiecki, marszałek dworu królewskiego wybudował zamek. W latach 1515 - 1526 nastąpiła rozbudowa gotyckiego zamku na renesansową rezydencję dokonana przez Mikołaja Szydłowieckiego.
Jednym z najstarszych elementów zamku jest wieża bramna podparta narożnymi przyporami (szkarpami) w której na parterze mieści się komnata z gotyckim sklepieniem, zaś na piętrze znajduje się kaplica. Wchodzimy przez bramę wieży bramnej na dziedziniec zamkowy. Niżej po lewej obraz Józefa Szermetowskiego z widokiem na dziedziniec.
Dziedziniec jest w formie prostokąta, od południa zamknięty murem kurtynowym. Wchodząc na dziedziniec w oczy rzuca się północno-wschodni narożnik z pięknym wejściowym portalem, loggią i wieżyczką pełniącą rolę klatki schodowej. Wszystkie te rzeczy powstały podczas remontu i przebudowy zamku który wykonano za czasów kiedy właścicielami był Mikołaj Krzysztof „Sierotka” Radziwiłł i Albrycht Władysław Radziwiłł. Zwieńczeniem remontu stworzony monumentalny portal wejściowy w formie arkady z parą kolumn
po bokach obecnie eksponowany w
skrzydle wschodnim od strony dziedzińca.
Nad portalem wejściowym piękny kartusz herbowy Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła zwanego "Sierotką" - wojewoda wileński od 1604, wojewoda trocki od 1590, kasztelan trocki od 1586, marszałek wielki litewski w latach 1579 - 1586, marszałek nadworny litewski od 1569.
W bogato rzeźbionym kartuszu herbowym podtrzymywanym przez
lwy, na tarczy z orłem radziwiłłowskim wykuto herby Mikołaja Krzysztofa
Radziwiłła:Trąby,Odrowąż,Tarnawa i Dąbrowa.
Po śmierci Stanisława Szydłowieckiego zamek przejął jego starszy brat Krzysztof,
który umierając kilka miesięcy później zapisał miasto z zamkiem córce
Elżbiecie.
Wniosła je ona w wianie Mikołajowi Radziwiłłowi "Czarnemu".
Ten z powodu
rozległego majątku na Litwie nie zainteresował się Szydłowcem i rzadko
tu bywał. Rodzice przekazali go więc synowi Mikołajowi Krzysztofowi
Radziwiłłowi "Sierotce".
Dopiero jego syn Albrycht Władysław w latach 1610 - 1629 przebudował zamek w stylu późnorenesansowym i barokowym.
W 1802 roku zamek oraz dobra szydłowieckie zakupiła księżna Anna Sapieżyna Zamoyska, która odsprzedała go w 1828 skarbowi Królestwa Polskiego. Zamek ulegał stopniowej dewastacji, między innymi urządzono w nim Skład Zbożowy Dzierżawcy Dóbr Rządowych.
W latach 60-tych XIX w. przejęli go w wieczystą dzierżawę Stumpfowie, znana rodzina przemysłowców.Wkrótce potem zamek przeszedł na własność właściciela browaru Maurycego Engermana, który urządził w nim skład piwa. Nieużytkowany od połowy XIX wieku
popadał w ruinę, dopiero w latach 60. XX wieku miał miejsce pełny
remont budowli.
Zamek oddano miejscowym instytucjom publicznym, obecnie
jest siedzibą Centrum Kultury oraz Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych.
Wychodzimy na zewnątrz by obejrzeć otoczenie zamku.
Na zewnątrz zamku, od strony południowej zgromadzono fragmenty detali architektonicznych wykonanych z piaskowca które pozostały po przeprowadzonych przebudowach.
Jak widać z przedstawionych wyżej fotkach, położony na wyspie gotycko-renesansowy zamek w Szydłowcu jest dobrą propozycją do odwiedzenia, tym bardziej że jego wnętrza kryją jeszcze jedną ciekawą atrakcję turystyczną - Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych. Do wnętrza Muzeum wchodzimy od najładniejszej strony zamku tj. od strony wschodniej.
Kilka zdań o wschodnim skrzydle zamku w którym mieści się Muzeum - ma wielkość prostokąta o wymiarze 55 x 14 m, a do jego środkowej części przylegają kwadratowe wieżyczki pełniące funkcje komunikacyjne między piętrami. Pomiędzy wieżyczkami znajduje się piękna loggia widokowa o trzech arkadach, która była najwcześniejszą konstrukcją tego typu w Polsce.
Do Muzeum mającym siedzibę na I piętrze prowadzą szerokie schody z kamienną balustradą. W bastionie południowo-wschodnim zobaczyć można portal z żelaznymi drzwiami i mało czytelnym u góry herbem Odrowąż.
Będąc na zamku warto poświęcić półtorej godziny na zwiedzenie tego Muzeum - tym bardziej że powołane do życia w 1968 roku (wtedy jeszcze jako oddział Muzeum świętokrzyskiego w Kielcach) jest pierwszym na świecie samodzielnym muzeum instrumentów muzycznych i jak do tej pory jedyne w Polsce. Wchodzimy więc do środka - pierwsza sala muzealna mieści recepcję Muzeum, małą szatnię oraz ekspozycję z ludowymi kapelami.
Dawniej z braku telewizji, radia, multimediów, urządzeń do odtwarzania dźwięku jedynym sposobem by słuchać muzyki było granie na instrumentach,powstały kapele grające na weselach i innych uroczystościach. Właśnie ta pierwsza sala obrazuje ponad 200 eksponatów instrumentów ludowych używanych przez kapele - od najprostszych takich jak listki,gwizdki do bardziej skomplikowanych jak harmonie,skrzypce.
Po lewej stronie recepcji znajduje się sala rycerska ze sklepieniem opartym na filarze.
W ścianie północnej kominek – na dwóch konsolach
ujmujących paleniska wspiera się profilowany gzyms, nad którym w części
centralnej umieszczony jest kartusz herbowy.
Ramię herbu stanowią
esownice dźwigające drugi, również profilowany gzyms. Całość wieńczy
dekoracja złożona z esownic i festonów o wybitnie barokowym charakterze.
Na kartuszu umieszczony jest orzeł radziwiłłowski. Dolny gzyms
profilowany i belka spoczywająca na konsolach są zrekonstruowane.
W dniu 19 maja 1975 roku otwierając dla zwiedzających ekspozycję, Muzeum rozpoczęło oficjalnie swoją działalność z liczącym wówczas zbiorem zaledwie 350 eksponatów. Obecnie posiada ponad dwa tysiące i nie ma pod względem liczebności odpowiednika w Polsce.
Pierwsza wystawa stała prezentowała polskie instrumenty i kapele ludowe oraz
instrumenty z terenu województwa kieleckiego. Muzeum jako placówka
specjalistyczna objęło zasięgiem teren całego kraju prezentując aktualny
stan polskiego instrumentarium ludowego.
Lata 1968 – 1975 były okresem organizacji muzeum, pozyskiwania i
gromadzenia unikalnych a zagrożonych zaginięciem instrumentów muzycznych. W 1976 r. muzeum stało się samodzielną placówką specjalistyczną, a Międzynarodowa Rada Muzyki Ludowej UNESCO w 1977 roku uznała muzeum w Szydłowcu za pierwsze w świecie muzeum ludowych instrumentów muzycznych jednego kraju.
W zgromadzonych zbiorach znajduje się wiele ciekawych, od dawna nie spotykanych instrumentów takich jak liry korbowe, skrzypice polskie, suki
biłgorajskie. Najstarszymi obiektami są: złóbcoki z 1705 r., basy
kaliskie i mazowieckie z XVIII w., tarapata z XIX w., bębny - kotły z
przełomu XVI/XVII w., bębenki z XVIII i XIX w. Do najciekawszych należy
m.in. największy zbiór harmonii różnych typów, kozioł weselny z 1876r, dudy wielkopolskie.
Znajdziemy tu dużą kolekcję cymbałów,
skrzypiec, instrumentów glinianych, fujarek i piszczałek oraz
instrumentów dudowych. Część instrumentów jest ściśle związana z pewnymi
regionami Polski np. dudy podhalańskie, złóbcoki występują tylko w
kulturze muzycznej Podhala, mazanki w Wielkopolsce, a skrzypce
diabelskie i burczybas na Kaszubach.
Wszystkie zgromadzone instrumenty nie były produkowane w fabrykach lecz wytworzone przez artystów ludowych, tradycje wytwarzania przechodziły z pokolenia na pokolenie. Większość instrumentów była budowana na własny użytek.
Od roku 1978 oprócz instrumentów muzycznych muzeum nabywa również eksponaty artystyczno-historyczne: materiały pisane, meble, przedmioty codziennego użytku, obrazy o tematyce związanej z działalnością muzeum i terenem szydłowieckim.
W zbiorach muzeum
znajdują się dwa obrazy Władysława Aleksandra Maleckiego (1836-1900)
jednego z najwybitniejszych pejzażystów XIX w., którego ostatnie latach
życia związane były z Szydłowcem. Pierwszy obraz „Pejzaż z łódką”
datowany jest na 1890 r., drugi „Pejzaż z kapliczką” artysta namalował
przed 1869 rokiem.
Podczas zwiedzania można wysłuchać dokumentalnych nagrań prezentowanych instrumentów.
Uwagi praktyczne:
1. W czasie zwiedzania muzeum wolno robić zdjęcia bez użycia lampy błyskowej.
2. Muzeum czynne od 1 kwietnia do 30 września we wtorek,środę,czwartek,piątek od 900 do 1600 zaś w sobotę i niedzielę od 1000 do 1700.
3. Muzeum czynne od 1 października do 31 marca we wtorek,środę,czwartek,piątek, sobota,niedziela od 900 do1600.
4. W poniedziałki i dni świąteczne muzeum nieczynne.
5 W soboty wstęp jest bezpłatny.
Reasumując, na pewno warto zwiedzić Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych w Szydłowcu chociażby aby obejrzeć wnętrza zamku i przy okazji zapoznać się z dawnymi zapomnianymi instrumentami wyeksponowanymi w szklanych gablotach za którymi są dopasowane tematycznie reprodukcje rycin, posłuchać dźwięku instrumentów.
Opuszczamy muzeum - przed dalszym spacerem pozostaje nam podziwianie otoczenia parku Radziwiłłów - ale to już w części II na którą zapraszam.
W części I spaceru po
Szydłowcu odwiedziliśmy cmentarz żydowski, synagogę garbarską, zamek na
wyspie i Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych mieszczące się w
zamku. Po wyjściu z muzeum podziwiamy otoczenie zamku - ja byłem w lutym
więc przedstawiam kilka zdjęć w scenerii zimowej.
Obecny park o
powierzchni 7,85 ha, wraz z zamkiem znajduje się w zachodniej części
Szydłowca - ograniczony jest ul.Kąpielową,Zamkową,Ogrodową i
Sowińskiego. Za swojej świetności park był o wiele większy i na
przestrzeni czasu przechodził wiele zmian.
Prawdopodobnie w XV
wieku powstał ogród włoski położony na północny zachód od zamku. Przed
rozpoczęciem renesansowej przebudowy zamku w 1515 roku, Mikołaj
Szydłowiecki powiększył obszar wyspy, pogłębił staw i założył
zwierzyniec w którym hodowano sarny,daniele,jelenie, bażanty dla
zamkowej rozrywki. Powstał wtedy duży park, ogród owocowy, warzywny,
ogród włoski.
Kolejnymi
właścicielami miasta byli Radziiwiłłowie, którzy również kontynuowali
upiększanie parku. Prawdopodobnie za czasów Zygmunta Karola Radziwiłła
postawiono rzeźby z szydłowieckiego piaskowca.
Przed dalszym spacerem przypominam mapkę z obiektami i trasę spaceru - w części II zaczynamy przy zamku na km 2,2.
2,4 km trasy
- skrzyżowanie. Ulica Sowińskiego doprowadziła nas do trójkątnego
rozgałęzienia - w prawo odchodzi ulica Narutowicza zaś w lewo ulica
Kąpielowa. Skręcamy w lewo do rynku. Pośrodku rozgałęzienia ulic stoi
kapliczka wykonana w 1863 roku z piaskowca.
Skręcamy w lewo, w ulicę Kąpielową prowadzącą do widocznego już z daleka Rynku Wielkiego.
2,6 km trasy
- Rynek Wielki, obecnie w formie ronda do którego dochodzi sześć ulic:
Radomska, Kilińskiego, Kielecka, Kamienna, Rzeczna oraz Kąpielowa.
Strona południowa rynku zamknięta jest potężną bryłą kościoła św.
Zygmunta, zaś strona wschodnia,zachodnia i północna to zabytkowe
kamienice pochodzące z XIX i XX wieku.
W większości tych
kamienic na parterze znajdują się sklepy i małe firmy takie jak
kwiaciarnia, zakład pogrzebowy, zakład krawiecki, kawiarnia, lodziarnia,
zaś na piętrach mieszkania właścicieli. Charakterystyczne dla tych
kamienic są duże półokrągłe bramy prowadzące na podwórza.
Dawniej Rynek Wielki
wyglądał inaczej. W miejscu dzisiejszych kamienic stały renesansowe z
attyką, kamieniarską obróbką okien i drzwi, podcieniami. Oprócz kamienic
murowanych stały tu również domy drewniane z podcieniami. Widać to na
grafice "Rynek w Szydłowcu" Zygmunta Vogela narysowanej w 1795.
Rynek Wielki na przestrzeni wieków był zawsze głównym placem Szydłowca i w swojej długiej historii nosił wiele nazw.
W pierwszym okresie
był to po prostu plac targowy, potem nadano mu nazwę Rynku Wielkiego, od
połowy XVIII wieku był to Rynek Katolicki lub Polski. W okresie II
Rzeczypospolitej był to Plac 3-go Maja, natomiast w okresie PRL
przemianowano go na Plac Świerczewskiego. W ostatnim czasie powróciła
pierwotna nazwa Rynek Wielki.
Od początku
istnienia Szydłowca które sięga XIII w a być może i XII wieku, kolejni
właściciele jak ród Odrowążów, Szydłowieckich, Radziwiłłów na Rynku
Wielkim wznosili okazałe budowle niezbędne do funkcjonowania i
reprezentowania miasta.
Te zachowane do dnia dzisiejszego są
największymi obiektami zabytkowymi miasta. W czasie naszego spaceru
zobaczymy Ratusz, kościół św.Zygmunta, kamienną dzwonnicę, budynek
dawnej szkoły elementarnej i wiele mniejszych obiektów jak pomniki,
pręgierze.
Pośrodku Rynku Wielkiego stoi późnorenesansowy budynek ratusza (na planie obiektów oznaczony nr 8)
wybudowany w latach 1602 - 1629 zgodnie z prawem magdeburskim, obecnie
mieści się w nim siedziba burmistrza i administracji samorządowej
Szydłowca.
Ratusz wybudowany wg
projektu braci Kaspera i Albrechta Fotygów. Fundusze na budowę zaczęto
zbierać w 1599 roku i po trzech latach zebrano wystarczającą kwotę. Już w
1626 roku stała bryła ratusza, bez zadaszenia i tynków.
Trzy lata później
ukończono całkowicie budowę - ratusz otynkowano na biało, na wieży
umieszczono renesansowy hełm, niewielkie hełmiki na bocznych wieżyczkach
oraz zegar. Pierwotnie w attyce metodą sgraffito wymalowana była Męka Pańska. Ratusz stał się siedzibą władz miejskich, sądu.
W 1809 roku ratusz
został zdewastowany przez Austriaków do tego stopnia, że planowano jego
rozbiórkę i budowę nowego - po protestach mieszkańców projekt nie wszedł
do realizacji . W czasie I wojny światowej górna część wieży
została wysadzona w powietrze ( archiwalne zdjęcie dolne).
Będąc przy budynku
ratusza w którym kiedyś mieścił się również sąd, warto zwrócić uwagę na
jego otoczenie, tuż przy nim od strony wschodniej ustawione dwa
pręgierze Sąd osądzał a kary wymierzano przy pręgierzach.
Jeden z tych
pręgierzy pochodzący z XVII wieku, to kolumna zwieńczona kulą, ozdobiona
z czterech stron maszkaronami z żelaznymi uchwytami do przywiązywania
skazańców.
Drugi pręgierz tzw.
:Zośka" to kolumna mająca na górze metalową galerię z ustawioną na niej
figurą kobiety, symbolizującą pychę. Dokładnie nie wiadomo kiedy
ustawiono "Zośkę" - na pewno stała już w 1795 roku bo uwiecznił ją razem
z widokiem całego
szydłowieckiego rynku znany polski rysownik i malarz ze szkoły
Canaletta, Zygmunt Vogel.W pewnym okresie manierystyczna kolumna
–podstawa rzeźby – została
przeniesiona na cmentarz, gdzie do 2004 roku zdobiła nagrobek jednego z
szydłowieckich proboszczów, ks. Stanisława Straszaka, zmarłego w roku
1833. Obecnie wróciła na swoje pierwotne miejsce.
Z "Zośką" wiąże się legenda - według kronikarskich
zapisów z czasów radziwiłłowskich, pewien mieszczanin zarzucił żonie
nierząd z innym mężczyzną. Kobieta, jak mówi zapis – "w pręgi ma być
bita i wygnana nie ma w majętności Jego Xiążęcej Mości mieszkać".
Przeważnie jednak poprzestawano na wystawieniu kobiety na pośmiewisko
mieszkańców.
Bezpośrednio przy tym pręgierzu znajduje się wejście na
ratuszową wieżę z której można podziwiać Szydłowiec i jego okolice z
góry - oto kilka zdjęć
.
Widoczny na górnym i dolnym zdjęciu, odremontowany tzw. Dom pod Dębem (na planie obiektów oznaczony nr 9) to budynek wybudowany w 1819 roku z fundacji księżnej Anny Sapieżyny w stylu klasycystycznym.
Na
zdjęciu z 1920 roku widoczny ratusz z uszkodzoną w czasie działań
wojennych wieżą, zaś po lewej budynek szkoły elementarnej (Dom pod
Dębem).
Załączam to zdjęcie z
internetu by porównać jak wiernie odremontowano budynek szkoły. Na
współczesnych zdjęciach widać po lewej od szkoły dobudowany budyneczek
Informacji Turystycznej.
Początkowo mieściła się w nim szkoła elementarna, następnie w XX-leciu międzywojennym Biblioteka Powszechna, w czasie II wojny światowej, od 1940 urzędowała tu Żydowska Rada Starszych. Po II wojnie światowej Dom Wycieczkowy
"Pod Dębem", który początkowo
posiadał duże znaczenie, jednak pod koniec lat 80-tych zaczął je tracić.
W końcu budynek zamknięto i urządzono w nim magazyn miejski. Obecnie w budynku funkcjonuje hotel.
W przybudówce obok mieści się Informacja Turystyczna.
Pomiędzy ratuszem a kościołem św.Zygmunta
stoi pomnik Tadeusza Kościuszki (na planie obiektów oznaczony nr 10) ufundowany przez mieszkańców miasta.
Został zaprojektowany przez warszawskiego architekta A. Karczewskiego,
odsłonięty w
1920 r. Na jego kolumnie widnieje napis "Naczelnikowi Narodu Polskiemu
Tadeuszowi Kościuszce Szydłowianie 1920". Jest to najstarszy pomnik
w mieście stojący w pierwotnym miejscu. W 2001 r. posąg został poddany
renowacji. Obecnie pod pomnikiem odbywają się ważne uroczystości
państwowe.
Zdjęcie u góry - tą część rynku doskonale pokazał malarz
Józef Szermentowski na obrazie "Rynek w Szydłowcu" namalowanym w 1854
roku. Widać na nim od lewej: kościół św.Zygmunta, dzwonnicę
przykościelną, nieistniejący obecnie dom, ratusz i zabudowę
zachodnią pierzei rynkowej z charakterystycznymi drewnianymi domami z
podcieniami.
Kto
zmęczył się spacerem, może chwilę odpocząć przy kawie. W podziemiach
renesansowego ratusza znajduje się tzw. Piwnica Szydłowiecka.
Wejście znajduje się
bezpośrednio przy wieży ratuszowej. W przyjemnej atmosferze można wypić
kawę, zjeść ciastko lub coś zjeść - specjalnością jest kawa po
szydłowiecku. Obecnie mieści się tu restauracja-kawiarnia hotelu
"Oleńka"
Wypoczęci i najedzeni
wracamy by kontynuować dalszy spacer. Zanim odwiedzimy kościół św.
Zygmunta, dla lubiących ładne zakątki i widoki proponuję krótki skok w
bok. Aby było łatwiej tam trafić załączam mapkę
z naniesioną trasą.
Od budynku Informacji Turystycznej idziemy ul.
Kamienną dosłownie 50 metrów i skręcamy na prawo w przejście między
domami. Po dojściu do rzeczki Korzeniówki przechodzimy przez mostek i po
50 metrach możemy fotografować (na planie obiektów oznaczenie nr 18).
Już samo dojście
pomiędzy budynkami oddaje klimat dawnego Szydłowca, a po przejściu za
rzeczkę otwiera się widok w kierunku ratusza, Domu pod Dębem i kościoła
św. Zygmunta - oto kilka zdjęć.
Obok przedstawiam obraz nieznanego autora przedstawiający podobny widok co na moim zdjęciu górnym.
Obraz namalowany prawdopodobnie w okresie międzywojennym i zakupiony przez obecnego właściciela Pana Tomasza Szoplika na "pchlim targu" w Warszawie.
Skan załączam za zgodą obecnego właściciela - serdecznie dziękuję.
Powyższe widoki są w
kierunku wschodnim, zaś patrząc na południe widać ocalały budynek z
okresu po I wojnie światowej tj. kiedy w Szydłowcu powstało wiele
zakładów. Dla przykładu podam, że w tamtym okresie przy ul. Zamkowej i
Słomianej powstało 11 zakładów garbarskich. W tym ocalałym budynku
istniał młyn motorowy Warszawskiego. Dzisiaj niszczejąca własność
prywatna na którą nie można wejść.
Wracamy tą samą drogą na ulicę Kamienną i kierujemy się na plac kościoła św. Zygmunta - 2,9 km trasy (na planie obiektów oznaczony nr 11).
Na dalszą część spaceru zapraszam do części III.
Spacer w części II
zakończyliśmy na Rynku Wielkim w okolicy kościoła na km 2,9 trasy. W
części III spaceru po zwiedzeniu kościoła św.Zygmunta (na planie obiektów zaznaczony nr 11)
ruszymy dalej z ok. 3,0 km trasy - poniżej mapki z obiektami i
trasą. Kto jest zmęczony może zakończyć wycieczkę na 3,0 km trasy.
Kościół zamyka południową pierzeję Rynku Wielkiego. Został wybudowany w latach 1493 - 1509 z kamienia piaskowego przez Odrowążów Szydłowieckich w miejscu drewnianego kościoła.
Najstarszy dokument
pisany dla parafii św.Zygmunta pochodzi z 1401 roku i dotyczy pierwszego
drewnianego kościoła erygowanego przez braci Jakuba i Sławka Odrowążów,
którzy przyjęli później nazwisko Szydłowieckich.
Kościół drewniany stał w tym samym miejscu tj. w południowej pierzei Rynku Wielkiego. W
roku 1493 Jakub Szydłowiecki rozpoczął budowę murowanej świątyni, którą
dokończył jego brat Mikołaj Szydłowiecki - kasztelan radomski i
podskarbi wielki koronny. Mikołaj Szydłowiecki ufundował również
większość wyposażenia kościoła oraz dobudował od strony południowej
kaplicę - nekropolię rodową. Na kościelnym placu, od strony północnej
stoi pomnik Jana Pawła II postawiony w 2007 roku, gdzie postać jest
trochę zniekształcona, przez co wywołuje liczną krytykę zwiedzających.
Tuż obok figura św.Jana Nepomucena która powstała prawdopodobnie w
połowie XIX wieku, wiadomo tylko, że w 1900 roku była odrestaurowana. Kościół wybudowany z piaskowca szydłowieckiego jest orientowany tzn. prezbiterium usytuowane jest od strony wschodniej.
Do prezbiterium
przylega od strony północnej gotycka zakrystia i skarbczyk, posiadająca tak jak cała bryła kościoła duże przypory.
W
latach 1662 - 1661 na dwóch przyporach wyryto kamienne zegary słoneczne
zachowane do dnia dzisiejszego - poniżej po lewej jeden z nich.
Nad nawą, na
dwuspadowym dachu krytym
czerwoną dachówką wybudowana w XVII wieku wieżyczka (sygnaturka). W roku
1914 sygnaturka i kopuła kruchty zachodniej została zestrzelona przez
wojska austriackie, odbudowane w roku 1926 wg planów Stefana Szyllera -
znanego architekta warszawskiego.
Na archiwalnym zdjęciu widać kościół św.Zygmunta zniszczony w 1914 roku - bez sygnaturki i kopuły na kruchcie zachodniej. Dla porównania, obok zamieściłem zdjęcie wykonane w 2017 r.
Dla zainteresowanych,
bardzo dużą oryginalną atrakcją mogą być wyryte w blokach piaskowca
inskrypcje (graffiti) znajdujące się głównie po południowej stronie
kościoła.
Jest ich ok. 100 szt i zawierają nazwiska,
imiona i daty obwiedzione konturami budowli z chorągiewkami, część
opatrzono krzyżami. Przypuszcza się , że zastępowały one płyty nagrobne
mniej zamożnym parafianom chowanych na przykościelnym placu.
Z dat zawartych na
inskrypcjach wynika że powstały na przełomie XVI - XVII wieku. Poniżej
inskrypcje z 1674 oraz 1592 roku oraz napis upamiętniający Marcina
Miecznika (Martinusa Gladiatora) z 1592 r.
Będąc na placu
kościelnym warto zwrócić uwagę na wybudowaną w XVI wieku dzwonnicę (na planie obiektów zaznaczona nr 12), oraz
piękną kruchtę od zachodniej strony kościoła z charakterystycznym
baniastym hełmem i latarnią - oczywiście oba obiekty z kamienia szydłowieckiego
Kiedy w roku 1555
Mikołaj Radziwiłł "Czarny" przyjął kalwinizm, zamknął w 1564 kościół,
jednak nie zamieniając go na kościół protestancki. Katolikom przywrócił
świątynię jego syn Mikołaj Krzysztof Radziwiłł zwany "Sierotka". W
swojej historii kościół był kilka razy niszczony, między innymi w czasie
pożaru w 1876 roku czy podczas I i II wojny światowej - zawsze
odbudowywany. W latach 2004-2006 zewnętrza elewacja kościoła została
gruntownie odnowiona, odzyskując swój pierwotny wygląd.
Wchodzimy do wnętrza świątyni przez wejście północne do przedsionka (kruchty) w której stoi kamienne Aspersorium czyli
kropielnica – kamienne lub metalowe naczynie ze święconą wodą,
umieszczone na trwale w przedsionku kościoła. Nad nią metalowy znak
dedykacyjny tzw. zacheuszek z roku 2000.
Nie jest to jedyny zacheuszek, na ścianach wewnątrz świątyni znajdziemy
ich kilkanaście w miejscach namaszczenia ścian w trakcie poświęcenia kościoła. Dawniej
namaszczenia ścian w dwunastu miejscach dokonywał zawsze biskup w
trakcie liturgii poświęcenia kościoła, a znaki te nanosi się
bezpośrednio po namaszczeniu ołtarza.
Obecnie biskup
namaszcza ołtarz, a pomocnicy biskupa tzw.prezbiterzy ściany
kościoła.Miejsca namaszczeń oznaczano w różny sposób: przy pomocy
kamiennych płyt, malowania na tynku lub oznaczania kinkietami na świece.
Zacheuszki z kościoła św. Zygmunta, malowane na tynku mają jednakowy
motyw w postaci koła z ornamentowym krzyżem w środku.
W
środku rzuca się w
oczy ołtarz główny wykonany w latach 1507 – 1510, ufundowany przez
Albrychta Władysława Radziwiłła i jego żonę Annę Sapieżankę.W ółtarz
jest wmontowany późnogotycki tryptyk ukoronowania Najświętszej Marii
Panny w otoczeniu aniołów. Z uwagi na
bogactwo snycerki i malarstwa należy do najpiękniejszych i
najcenniejszych późnorenesansowych ołtarzy na Mazowszu.
Jak widać na
zdjęciach ołtarz główny znajduje się w prezbiterium posiadającym ciekawe
sklepienie gwiaździste , którego szkic w skali 1:1 znajduje
się na północnej ścianie nawy w okolicy chóru.
W całym kościele w
wystroju dominuje złoto - nic dziwnego że w starym porzekadle znalazło wyraz w przysłowiu „w szydłowieckiej farze
są złote ołtarze” - co w tym przypadku jest zgodne z prawdą.
W prezbiterium na północnej ścianie
umieszczony jest przepiękny późnogotycki poliptyk,
przedstawiający Wniebowzięcie Najświętszej Marii Panny i sceny
ewangeliczne, został wykonany w 1509 r. w warsztatach krakowskich.
Tak otwarte skrzydła
poliptyku jak na zdjęciu dolnym ukazują, centralnie - scenę główną Wniebowzięcia Najświętszej
Marii Panny, zaś na czterech kwaterach po bokach są zilustrowane
sceny: po lewej na dole - Opłakiwanie Chrystusa, po prawej na dole -
Zmartwychwstanie, po lewej na górze - dwie postacie świętych męczennic,
Agnieszki i Katarzyny Aleksandryjskiej, po prawej na górze - dwie
postacie świętych męczennic, Barbary i Doroty.
Gdy zamkniemy
widoczne na górnym zdjęciu skrzydła zewnętrzne widoczne są jedynie
cztery kwatery skrzydłowe z ośmioma postaciami świętych tzw.świadków
Chrystusa ( po dwóch w kwaterze).
Są to: święty Jan
Chrzciciel i Jan Jałmużnik,
święty diakon Wawrzyniec i Szczepan, święty Wojciech i Wacław,
święty Florian i Stanisław (zdjęcie na dole).
Zdjęcie z lewej pokazuje cały poliptyk z kwaterą centralną, dolną oraz z uchylonymi czterema skrzydłami.
W każdym skrzydle jest po cztery kwatery, co razem z kwaterą centralną i dolną daje 18 obrazów.
Gdy
otwarte są cztery skrzydła ukazuje się osiem kwater z tzw. Cyklem
Pasyjnym (zdjęcie dolne). Patrząc od kwatery górnej lewej jest to:
Modlitwa Jezusa w Ogrójcu, Pojmanie Chrystusa,
Chrystus przed Kajfaszem, Chrystus przed Piłatem, Biczowanie Chrystusa,
Upadek pod krzyżem, Chrystus oczekujący na śmierć i Śmierć na krzyżu.
Za życia Jakuba Szydłowieckiego powstała najpewniej część środkowa
ołtarza oraz sceny pasyjne na skrzydłach.
Po śmierci Jakuba Szydłowieckiego w 1509 r. to właśnie wdowa po
nim – Zofia miała czuwać nad dalszymi pracami przy szydłowieckim
ołtarzu.
Bez względu jak
otwarte są skrzydła, na dole zawsze jest widoczna kwatera z
wyobrażeniami rodziny Szydłowieckich - fundatorów poliptyku. Jest tam
Jakub Szydłowiecki, jego żony i córki.
W prezbiterium, na
ścianie północnej obok portalu wejściowego z metalowymi drzwiami do
zakrystii znajduje się
płyta nagrobna Mikołaja Szydłowieckiego z czerwonego marmuru
węgierskiego wykonana przez Bartłomieja Berrecci, budowniczego kaplicy
Zygmuntowskiej na Wawelu.Jeszcze w XIX wieku nagrobek miał bogatą oprawę
architektoniczno-rzeźbiarską o czym świadczą fragmenty wmurowane na
murze ogrodzeniowym kościoła.
Boczne złocone
ołtarze poświęcone są Matce Boskiej Szkaplerznej i św. Annie. Na zdjęciu
dolnym widać ołtarze boczne oraz piękne sklepienie gwiaździste w
prezbiterium.
Na ołtarzach bocznych można zauważyć opisywane wcześniej
zacheuszki w formie koła z krzyżem - symbol namaszczenia ołtarzy (zdjęcie dolne)
W dużo szerszej i
wyższej od prezbiterium nawie głównej widzimy, wyjątkowy jak na gotyk,
płaski wykonany z desek modrzewiowych strop z polichromiami przedstawiającymi patrona kościoła, św.Zygmunta Króla w majestacie.
Polichromie
na stropie wykonano w 1754 roku i przedstawiają one św.Zygmunta,
Czterech Ewangelistów, Wniebowzięcie Matki Boskiej, św.
Rocha, św. Kazimierza, Matkę Boską Szkaplerzną.
Autorem częściowo
zachowanych polichromii w nawie, a także na stropie nawy jest sprowadzony przez
Mikołaja Szydłowieckiego cysters Stanisław Samostrzelnik.
W nawie, na ścianie
północnej znajduje się dwustronny nagrobek ostatniego
Radziwiłła, który władał Szydłowcem i jego żony Marii (nie zostawili
potomków). Na zewnętrznej ścianie kościoła umieszczono architektoniczną
obudowę z tablicą inskrypcyjną, natomiast wewnątrz kościoła nagrobek z
rzeźbą.
Na czarnym marmurowym cokole znajduje się piękna rzeźba
kobiety z białego marmuru symbolizująca leżącą Ariadnę, sygnowana przez
znanego rzeźbiarza Jakuba Monaldiego w 1795.
Nagrobek powstał na
zamówienie ówczesnego proboszcza Józefa Gawdzickiego – brata zmarłej,
jako swoisty dowód jego ambicji.
Otóż hr. Maria z Gawdzickich Radziwiłłowa,
ukochana żona Mikołaja Radziwiłła, jako aktorka i córka kuchmistrza
księcia Augusta Czartoryskiego, nie była godną partią dla magnata.
Książę, wbrew stanowisku rodziny i nie zważając na opinię środowiska,
poślubił wybrankę swego serca, dając dowód, że miłość wszystko zwycięża,
także śmierć.
Mówi o tym epitafium: „Xsiąże Mikołay Radziwiłł z
Małżonką swoią Maryą z Gawdzickich Radziwiłłową iako nierozdzielni za
życia tak nierozłączeni po śmierci w tym tu grobowcu spoczywają”.
Historia ich wielkiej
miłości znalazła swoje odbicie w „Trędowatej”
Heleny Mniszkówny. Z ciekawszych detali wyposażenia nawy jest
renesansowy strop pod chórem z roku 1519 - 1532 z dobrze zachowanymi do
dzisiaj rzeźbionymi i malowanymi rozetami w laurowych wieńcach, oraz
droga krzyżowa umieszczona na ścianach.
Po stronie
południowej nawy znajduje się kaplica Najświętszej Marii Panny
wybudowana pierwotnie jako nekropolia Szydłowieckich. Budowę kaplicy
rozpoczął Jakub
Szydłowiecki, a dokończył jego brat Mikołaj. W ołtarzu kaplicy znajduje
się obraz
Matki Boskiej Rodzicielki, sprowadzony z Flandrii. Nad wejściem do
kaplicy NMP znajduje się rzeźbiony krucyfiks w otoczeniu aniołów
zbierających do kielichów krew z ran Chrystusa.
Na jednej ścianie
kaplicy Najświętszej Marii Panny ciekawe zestawienie obrazów przedstawiających polskich
świętych kanonizowanych przez Papieża Jana II autorstwa Wojciecha
Wdowskiego z Radomia.
Papież Jan Paweł II - 27 kwietnia 2014, w Niedzielę Miłosierdzia Bożego,
papież Franciszek podczas uroczystej mszy świętej na placu świętego
Piotra przy koncelebrze emerytowanego papieża Benedykta XVI, bł. Jan
Paweł II został
ogłoszony świętym i włączony w poczet świętych Kościoła katolickiego.
św. Faustyna Kowalska, św.Maksymilian Kolbe, św.Urszula Ledóchowska
św.Jadwiga Królowa Polski, św.Jan z Dukli, św.Kinga
Jan Paweł II w ciągu 26 lat trwania swego pontyfikatu wyniósł na
ołtarze więcej świętych niż wszyscy poprzedni papieże od końca XVI
wieku, ogromnie wzbogacając panteon świętych i błogosławionych czczonych
przez katolików na całym świecie.
W szczególny sposób dotyczy to
Polaków, których Kościół katolicki wskazał oficjalnie jako wzór
świętości dla swoich wiernych. Do chwili, gdy Karol Wojtyła zasiadł na
stolicy Piotrowej Kościół polski mógł się cieszyć zaledwie z 15
oficjalnie kanonizowanych świętych, za pontyfikatu Jana Pawła II
natomiast wzbogacił się aż o 12 kolejnych osób. Jeśli chodzi o osoby
beatyfikowane związane z naszym krajem to do 1978 r. ich grono składało
się z 63 osób, natomiast Jan Paweł II wyniósł na ołtarze kolejnych 154
polskich błogosławionych.
Również w kaplicy Najświętszej Marii Panny, na ścianie wschodniej zobaczyć można przepiękny XVI-wieczny obraz i krucyfiks na tle płaskorzeźbionej panoramy Jerozolimy.
Na przedłużeniu chóru na ścianie zachodniej umieszczone są organy wykorzystywane również do
celów koncertowych w ramach Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Kameralnej
i Organowej.
Poza tym co pokazałem
w tej fotorelacji, w kościele znajduje się wiele innych drobniejszych
detali architektonicznych i wyposażenia wnętrza zasługujących na uwagę -
zworniki i wsporniki z herbami rodowymi,portale, konfesjonały, ambona,
obrazy itp. My kończymy wizytę w świątyni i idziemy dalej.
3,0 km trasy
- ul. Zakościelna z tyłu kościoła św.Zygmunta. Można tu dojść schodkami
bezpośrednio z placu kościelnego lub od strony ul. Kamiennej (ok. 50 m
od niej). Warto tu zajrzeć chociażby dla ładnego widoku na kościół św.
Zygmunta oraz dawną zabudowę uliczną. (zdjęcia dolne).
Od strony południowej
kościoła istniał dawniej głęboki wąwóz, dlatego też dla wygody księży
został zbudowany nad nim mostek prowadzący do plebanii. Źródła pisane
podają, że już w 1801 roku istniał mostek - dzisiaj pod mostkiem
przebiega ul. Zakościelna (zdjęcie górne).
3,2 km trasy
- Skrzyżowanie ul. Kamiennej z ul. Folwarczną.Po przejściu skrzyżowania
idziemy dalej ul. Kamienną. W tym miejscu warto spojrzeć do tyłu skąd
przyszliśmy. Ładny widok na starą zabudowę ul Kamiennej kontrastującą z
obiektami murowanymi które niedawno odwiedziliśmy: wieża ratusza,
kościół z dzwonnicą.
Kto chce zobaczyć
jeszcze szerszy widok musi skręcić w prawo w ul. Folwarczną i po ok. 100
metrach w okolicy mostu otwiera się widok na budynek dawnego młyna
mechanicznego, ratusz, dzwonnicę i kościół - dwa zdjęcia dolne.
Wracamy do skrzyżowania i dalej wędrujemy ul. Kamienną.
3,3 km trasy - Góra Trzech Krzyży (oznaczona na planie obiektów nr 13).
Jest to wzniesienie przy ul. Kamiennej zwane przez miejscowych Małą
Golgotą. Miejscowa tradycja wiąże to miejsce z panującymi w mieście
zarazami, szczególnie w II połowie XVII wieku - żeby się chronić przed
zarazą ludność postawiła na wzniesieniu trzy krzyże.
Wzniesienie znajduje
się na wysokości 272 m n.p.m. ale jedynie ok. 8 m od poziomu ulicy
Kamiennej i jest sztucznym usypiskiem-hałdą.
Łatwo tu trafić -
przy ul. Kamiennej prowadzącej na cmentarz komunalny ustawiono tablicę
informacyjną z której dowiadujemy się że w tym miejscu znajdują się
najstarsze ślady eksploatacji piaskowca szydłowieckiego.
Badania historyków i
geologów wskazują, że góra powstała wskutek nagromadzenia materiału
odpadowego powstałego przy eksploatacji i obróbce piaskowców
szydłowieckich w miejscu, gdzie znajdował się najstarszy kamieniołom
szydłowiecki. Jeszcze dzisiaj można zauważyć otaczające hałdę dawne
wyrobiska zabudowane domami. Na jednym z najstarszych planów Szydłowca
pochodzących z 1826 roku w tym miejscu geodeta miejski Jan Zawadzki
zaznaczy istniejący kamieniołom.
Przy krzyżach w ostatnich latach ustawiono figurę Matki Boskiej dłuta Aleksandra Majewskiego.
Po wejściu na górę rozpościera się ładna panorama w kierunku Starego
Miasta. Na zdjęciu poniżej patrząc od lewej widać: zamek, częściowo za
drzewami stary młyn mechaniczny, renesansowy ratusz i gotycka bryła kościoła św.
Zygmunta z dzwonnicą.
Ulicą kamienną dochodzimy do cmentarza komunalnego (na planie obiektów zaznaczony nr 14)
który powstał krótko przed 1811 roku, kiedy to z przyczyn przepisów
sanitarnych zaprzestano pochówków wokół tutejszych świątyń.
3,4 km trasy
- pierwsza brama wejściowa na cmentarz którą wchodzimy. Cmentarz
szydłowiecki dokumentuje nie tylko historię ludzi, ale również ich pracę
i kunszt. Spotkamy tu wiele nagrobków wykonanych z piaskowca
szydłowieckiego, gdyż te okolice słynęły z wielu kamieniołomów z których
wydobywano i przetwarzano ten materiał. Na cmentarzu znajduje się wiele
nagrobków ukazujących kunszt tutejszych rzemieślników - oto kilka z
nich:
Najstarsze nagrobki pochodzą z 1811 roku i z zasady tą datę uważa się za datę założenia cmentarza.
Na cmentarzu chowano
również poległych w czasie powstania styczniowego z 1863 roku co
upamiętnia nagrobek ustawiony przez społeczeństwo Szydłowca. Również
nieznani żołnierze polegli w czasie I wojny światowej (1914-1920) mają
swoją osobną kwaterę.
W środkowej części
cmentarza wydzielony jest osobny obszar cmentarza wojennego 136
żołnierzy Wojska Polskiego, korpusu ochrony pogranicza, poległych za
Ojczyznę 8 września 1939 roku w miejscowości Barak i w okolicy Szydłowca
i żołnierzy Armii Krajowej poległych w latach okupacji.
3,8 km trasy - nieczynny kamieniołom "Podkowiński" (oznaczony na planie obiektów nr 19).
Eksploatację surowca zaprzestano w latach 60 i 70 XX wieku. Kamieniołom Podkowiński
znajduje się bezpośrednio przy ul.Kamiennej na wysokości nowej części
cmentarza komunalnego.
Tu kończymy nasz
spacer i wracamy do centrum Szydłowca. Jeżeli ktoś ma ochotę może
wydłużyć wycieczkę do nieczynnego kamieniołomu "Pikiel". Poniżej mapka z
trasą i odległością.
Po zobaczeniu
nieczynnego kamieniołomu "Podkowiński" udajemy się ul. Kamienną w
kierunku południowym. Po ok. 100 metrach dochodzimy do ul. Majora
Hubala.
Przechodzimy na drugą
stronę. Mamy teraz do wyboru dwie polne drogi rozchodzące się w literę
"V". prawą biegnie czerwony szlak, my idziemy drogą polną odchodzącą w
lewo. Po przejściu od skrzyżowania ok. 180 metrów skręcamy w ścieżkę do
widocznego już kamieniołomu.
Obecnie na terenie
Szydłowca pozostały trzy nieczynne od lat kamieniołomy, dwa z nich leżą
blisko siebie i są to właśnie kamieniołom "Podkowiński" i "Pikiel".
Nazwy obydwu wywodzą się od dawnych przedwojennych przedsiębiorców
kamieniarskich. Trzeci z nieczynnych kamieniołomów "Polanki" leży dalej
od miasta.
Rozporządzeniem wojewody radomskiego z dnia 18 kwietnia
1996r. nieczynne kamieniołomy zostały uznane za chronione prawem
stanowiska dokumentacyjne.
Eksploatację
przerwano w latach 60 i 70 XX wieku. Występujące w nich piaskowce
prezentują zjawiska odkładania osadów morskich. Widoczne
w piaskowcach, zastygłe w kamieniu zmarszczki prądowe, ślady drobnej
roślinności i odciśnięte pnie drzew wskazują na istnienie tu w jurze
dolnej płytkiego zbiornika wodnego o wyraźnej obecności prądów morskich
lub wpływającej do morza rzeki. Oba wyrobiska obecnie zalane są wodą o znacznej głębokości, od 6
do 8 m.
Myślę, że po
zamieszczeniu tylu zdjęć z Szydłowca zachęcę chociaż kilka osób do jego
odwiedzenia. Naprawdę warto, czas spędzony w tym pięknym miasteczku na
pewno dostarczy dużo wrażeń.
Dziękuję miłej Pani z
Informacji Turystycznej (mieszczącej się 20 mb. od ratusza) za
udostępnienie mi wejścia do zamkniętych obiektów kościoła św.Zygmunta,
wieży ratuszowej i cmentarza żydowskiego. Pozdrawiam.